Jeszcze 10 lat temu często fotografowałem motyle i inne owady. Chciałem zebrać jak najwięcej, aby stworzyć kolekcję. Motyle z mojej okolicy. Nie spodziewałem się, że teraz nie będę mógł tego zrobić. Powodem jest to. Ostatnio nie widziałem zbyt wielu gatunków. Tej wiosny i wczesnego lata nie ma opadów. Jednocześnie jest chłodno. Nie sądzę, żeby to było dobre dla owadów i ptaków.
Od pewnego czasu nie widzę makolągwy. Była tu pospolita. Kiedyś nawet sfotografowałem krętogłowa. Wtedy już był tu rzadki. Nad rzeką obserwowałem piękną dziwonię. Teraz już od 3 lat nie ma jej tam. Pleszki, pierwiosnek, muchołówki tu rzadko już napotykam. Czyżby już to zmieni się to na stałe? Było by to bardzo smutne