Był piękny słoneczny i mroźny dzień. Wyruszam z aparatem na plecach i ruszam na piechotę w pobliskie pola. Po około dwudziestu minutach spotkałem niespodziewanie dzięcioła. Przysiadł na suchym łopianie jak na drzewie i kuł go. Zrobiłem kilka zdjęć, odległość wystarczająca dla mojego obiektywu 200 mm. Na mojej wsi bardzo często obserwowałem Dendrocopos major innego gatunku, którego nie spotkałem. Był to Dzięciołek (Dryobates minor). Ten dzięcioł jest wielkości wróbla.

 dzieciołek