Chociaż mamy drugą połowę maja, to w nocy jest dość chłodno, a temperatura przy ziemi spada poniżej 0 stopni. Wczoraj po zachodzie słońca wybraliśmy się na krótką wycieczkę do pobliskiego lasu. Najpierw usłyszeliśmy nieznany głos wołający, a potem zobaczyliśmy w oddali lisa, który zdawał się wydawać ten dźwięk. Nigdy wcześniej nie słyszałem takiego głosu. Oglądaliśmy go ponad 0,5 godziny. Zrobiłem kilka zdjęć. Było późno i mało światła. Potem poszedł na drugą stronę wzgórza, a tam zobaczyłem samca sarny w wysokich zasiewach. Wróciliśmy ponownie do poprzedniego miejsca, a wezwanie trwało. Myślę, że teraz jest okres godowy i jest to wołanie samca lub samicy. Oczywiście był to lis rudy (Vulpes vulpes).