Ostatnio w całym kraju mówi się o zagrożeniach powodziowych. Oglądamy wylewy rzeki Bug, rzeki Narwi, Biebrzy i innych. Bywa, że przynoszą one wiele szkód. Zjawisko to nie jest codzienne. Nasza niewielka rzeka Sidra też wylewa od czasu do czasu. Nie spowodowały owe wylewy szkód. Są one dość widowiskowe. Teraz ten wylew zimowy trwa dość długo. Korzystając z krótkich przebłysków słońca wykonałem trochę zdjęć. Nie każdy ma możliwość i okazję do oglądania. Bywały większe wylewy Sidry, ale zawsze podczas wiosennych roztopów śniegu. Już od wielu lat nie ma obfitych opadów śniegu, więc wylewy wiosenne nie zdarzały się.
Trochę szkoda tych kretów na łąkach, których ogromne ilości kopców były widoczne. Pewnie woda całkowicie je zatopiła. Nie ma ptactwa wodnego, bo to jeszcze okres zimowy. Otóż w piątek 9 lutego usłyszałem okrzyki żurawi z pobliskich bagien. Czyżby wiosna tuż, tuż ?