Mamy już 10 listopada, a jak na ten okres jest jeszcze ciepło. Udaliśmy się na pobliskie Bagna Biebrzańskie. Pogoda była wyjątkowo sprzyjająca. Na platformie turystycznej w zasadzie nie ma nic ciekawego. Ptaków i zwierząt nie widać ani nie słychać. We wrześniu zbieraliśmy żurawinę i teraz postanowiliśmy trochę poszukać. No i nazbierało się nam gdzieś około litra pięknej żurawiny. Te czarne na przedostatnim zdjęciu nie zostały zebrane. Łoś zostawił je niedawno. Jedynie mech i trawa są zielone na pagórkach, a wokół dominują szarości.