Wczoraj wybrałam się na nadrzeczne łąki. Poza szpakami i kwiczołami innych wiosennych ptaków nie spotkałem. W oddali zobaczyłem pasące się sześć saren. Słońce od czasu do czasu wyjrzało zza chmur i miło było popatrzeć na stonowane kolory marcowej wiosny. Lekko zielona w miejscach wilgotnych trawa, a reszta w kolorach złota i brązu.