Tak się złożyło, że do tej pory nie spotkałem świerszcza w mojej okolicy. Nie poszukiwałem go specjalnie. Bardzo rzadko słyszałem jego pieśń. Teraz podczas dnia dochodzą odgłosy różnych maszyn i urządzeń. Trudno usłyszeć odgłosy przyrody. Dopiero przed zachodem słońca jest temu okazja. Oto wczoraj nad stawem wpadł na moje ubranie. Udało się go pochwycić. Bardzo szybko biega. W domu na balkonie zrobiłem kilka zdjęć. Oto świerszcz polny.