Już myślałem, że tej jesieni nie będzie grzybów. Lato było bardzo suche. W lesie oczywiście też bardzo sucho. Oto pod koniec września zaczęły się opady. Padało w październiku często. Tylko w drugiej połowie miesiąca u nas pojawiły się grzyby. Nie były to obfite zbiory, ale zadowalające. Można było znaleźć smaczne prawdziwki, podgrzybki, rydze, maślaki, kanie. Wybrałem się do lasu kilka razy i zawsze uzbierało się trochę. Nawet za każdym kolejnym razem coraz więcej. Najczęściej odwiedzaliśmy pobliski las koło wsi Grzebienie. Raz wyprawiliśmy się do Puszczy Augustowskiej. . Najczęściej można było nazbierać przy leśnych drogach. W lesie już jest dużo opadłych liści. To utrudnia znajdowanie grzybów. Jak się ma za sobą długie lata zbierania, to zawsze pomaga. Chodzenie po lesie , to zdrowy sposób spędzania czasu i utrzymania kondycji fizycznej. Las jesienny jest kolorowy, a powietrze wilgotne i pachnące.