Wczoraj byliśmy nad naszą rzeką. Pogoda dopisała, było ciepło i bezwietrznie, a światło przed zachodem słońca cudowne. Niespodziewanie z olszyny wybiegł wielki dzik i pobiegł w stronę rzeki. Szybko zacząłem przygotowywać aparat do sfotografowania go. Dzik podszedł do rzeki, trochę tam powęszył i szybko wrócił do olszyny. Poszedłem robić zdjęcia. W pobliżu pasły się sarny, zwracały uwagę na dzika, ale nie uciekały. Oto kilka zdjęć z tej krótkiej wycieczki