Zwykle szpaki przybywają do nas w pierwszej dekadzie marca lub później. Zdarzyło się raz zobaczyć w ostatnich dniach lutego. Było ciepło i bez śniegu. A tu niespodzianka, 8 stycznia widzę szpaka na wierzbie pod moim oknem. Nie miałem czasu zrobić zdjęcia. Znowu dziś rano na wierzbie siedzi para szpaków. Siedzą i czyszczą pióra. Przygotowałam się, zrobiłam kilka zdjęć i wcale nie odleciały. Wydaje mi się, że do tej pory były na łąkach. Było ciepło, a ziemia była wilgotna.

Teraz spadł śnieg, lekki mróz zmroził ziemię. Na osiedlu zawitały do nas szpaki. Być może szukają owoców na drzewach i krzewach. Nigdy wcześniej nie zauważyłem szpaków zimą. Może niedługo wiosna?