Już od dłuższego czasu nie kontynuowałem wpisów. Tym razem o krótkim wypadzie po deszczu przed wieczorem. Pogoda bardzo przyjemna, wilgotno, bezwietrznie i ciepło. Dla fotografowania było zbyt późno i prawie o zmroku. Właśnie wtedy zwierzęta wychodzą na łąki. W okolicy wsi Jaczno dojrzeliśmy 3 sarny. Dość daleko i warunki słabe. Zdjęcia jakieś tam wyszły. W okolicy wsi Butrymowce byliśmy jeszcze później. Tu też pasła się sarna nieco bliżej i nagle na brzegu rzeki ukazała się czapla biała. Szybko jednak spłoszyła się i odleciała. Zrobiłem kilka zdjęć w locie. Czapla biała jest w tym miejscu widywana już od kilku lat. Ciekaw jestem, gdzie gniazdowała. Oto poniżej moje zdjęcia.

Mamy na podwórku 4 małe kociaki. Przyjemnie jest obserwować ich zabawę. Dzieci z radością uczestniczą w ich zabawie. Oto wieczorem przywędrował jeż pod sam balkon w poszukiwaniu jedzenia. Kiedy dokładnie przyjrzałem się dostrzegłem, że jeż gryzie kość. Były to dwie drobne drobiowe kości. Jeż zjadł je obydwie bez pośpiechu. Tego nie spodziewałem się i że ma tak mocne zęby.

Tymczasem zainteresował się im mały kociak. Początkowo bardzo ostrożnie z dala. Potem coraz bliżej. Jeż natomiast nie zwracał na jego uwagi i chrupał kość. Po pewnym czasie kotek zbliżył się do jeża i próbował dotykać łapką. Była to bardzo zabawna przygoda. Było już dość ciemno, ale zrobiłem kilka zdjęć i myślę, że udały się.

Zima zagościła na dobre. Każdego dnia dosypuje śniegu. Temperatura jest umiarkowana, lekko poniżej zera. Krótka wycieczka do lasu. Spotykam na polu kukurydzianym 3 sarny. Wykonuję zdjęcia i ruszam dalej. Dalej już tylko lekko ośnieżone drzewa i dość ślisko. Spacer jest przyjemny leśnymi drogami. Pachnie sosnowy las.

kliknij po lewej

Kolejnego dnia dostrzegam kosa. Fotografuję go poszukującego coś do zjedzenia pod krzewem. W takich warunkach trudne ma życie. Sikory, wróble, kowaliki, a nawet pełzacz korzystają z karmników. Zrobiłem zdjęcie pełzacza, ale niezbyt udane. Bardzo szybko przemieszcza się. To chyba wszystko. .

kliknij po lewej

Nasze wycieczki do lasu i okoliczne pola i rzeczka zawsze przebiegają podobnie. Oglądamy znajome krajobrazy. Obserwujemy ptaki i zwierzęta. Nie często są odpowiednie warunki, aby wykonać zdjęcie. Przyjemnie za to obserwować za pomocą lornetki. Gdy nie ma ciekawego światła, to zdjęcia krajobrazu są raczej nijakie. Słońce o określonej porze lub interesująca mgła powoduje, że dobrze znany widok staje się bardzo atrakcyjny. Czasami to dzieje się przypadkowo. Oczekiwanie na odpowiednie warunki może okazać się niewykonalne. Sarny są częstym motywem mojego zdjęcia krajobrazu lub samym celem. Zamieszczam poniżej te ostatnie.

Zawsze fascynowało mnie piękno jeleni i uwiecznianie ich na zdjęciach. Przez lata miałem zaszczyt obserwować i dokumentować życie tych majestatycznych stworzeń. Sarna (Capreolus capreolus) to częsty widok w mojej okolicy i nieustannie zadziwia mnie swoimi wdzięcznymi ruchami i łagodnym zachowaniem. Gdy słońce zachodzi, a księżyc zajmuje swoje miejsce na niebie, odważyłem się jeszcze raz je sfotografować. Pomimo wyzwań związanych z fotografowaniem przy słabym oświetleniu i z dużej odległości, byłem zdeterminowany, aby uchwycić ich istotę. Przewiń w dół, aby zobaczyć oszałamiające rezultaty mojego spotkania z tymi czarującymi stworzeniami.

Podczas pobytu nad Jeziorem Mikaszewo już wieczorem zauważyłem bobra przepływającego z jednego trzcinowiska do drugiego. Tam pewnie przebywał całą noc. Było słychać odgłosy jego żerowania. Wczesnym rankiem następnego dnia bóbr powraca z długa gałęzią trzcin. Dlaczego przenosi trzciny? Tam jest ich pełno i są takie same. Trudno to pojąć.

. Na tafli jeziora pływały mewy, perkozy i dużo kaczek krzyżówek. Przepłynęła rodzina łabędzi niemych. Pogoda cudowna. Ciepło, bezwietrznie i cisza. Od czasu do czasu przepływali turyści na kajakach z Czarnej Hańczy w kierunku Płaskiej. Dobre warunki, bo nie jest już tak gorąco jak w sierpniu. No i można złowić trochę rybek na śniadanie. Poniżej zdjęcia, które podkreślają nastrój tego miejsca.

Kliknij na zdjęcie, abe je powiększyć